Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Alcia
Ekspert
Posty: 158
Rejestracja: poniedziałek, 2 września 2013, 08:11

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Alcia »

Alu a jak sie dzis czujesz? Jak twoje rece?
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

Teraz sobie przypominam że pisałaś o tym... Również trzymam kciuki za powodzenie :) A ja mam teraz miesiąc bez leków i bez wizyt u lekarza,. Mam wrażenie, że wczoraj zaczęła się owulacja bo boli brzuch tak jak przy wszesniejszych... I tak nie wiem czy coś z tego będzie. Zdecydowaliśmy z mężem, że jak do stycznia nic nie wyjdzie to się wybierzemy do kliniki leczenia niepłodności (dla tego pytałam Ciebie gdzie jeździsz, ale to za daleko) do Wrocławia, znalazłam 2 i teraz się jeszcze zastanawiam którą wybrać..
Alcia
Ekspert
Posty: 158
Rejestracja: poniedziałek, 2 września 2013, 08:11

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Alcia »

oj mc bez lekow , kochana mam nadzieje ze @ nie da ci za mocno popalic. Trzymam kciuki za ciebie oby sie udalo jak najszybciej:)
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

Bardziej niż @ daje mi się we znaki owulacja...:( od 3 dni boli...:(
Awatar użytkownika
alcia28
Ekspert
Posty: 528
Rejestracja: poniedziałek, 16 lipca 2012, 16:03

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: alcia28 »

To tak masz jak ja. @ nie zawsze tak boli jak rosnące pęcherze rozsadzające brzuch. Wytrzymaj kochana i nie daj się.
Fajnie że znalazłaś 2 kliniki we Wrocławiu. Nad którymi się zastanawiasz?
Alcia
Ekspert
Posty: 158
Rejestracja: poniedziałek, 2 września 2013, 08:11

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Alcia »

Naprawde ci wspulczuje, i mam nadzieje ze masz jakies dobre leki przeciwbolowe. A jak tam wybralas juz klinike?
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

Jakoś przeżyję, nie ma tragedii :) boli jeszcze dodatkowo to że przez to mam wzdęcia...:( Nie wybierałam jeszcze. Do stycznia jeszcze zdążę...
Alcia
Ekspert
Posty: 158
Rejestracja: poniedziałek, 2 września 2013, 08:11

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Alcia »

no fakt do stycznia niby duzo czasu ale zleci nie wiadomo kiedy. Mam nadzieje ze nie bedziesz potrzebowac zbyt wielu tabletek przeciwbolowych. A do kiedy kochana masz zwolnienie, czy moze juz pracujesz?
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

Już pracuję. Nie biorę leków przeciwbólowych do momentu gdy już nie daje sobie rady wytrzymać z bólem. Może dzięki temu, nie muszę brać coraz silniejszych... A z tą kliniką to jeszcze nie mam pewności czy akurat w styczniu, bo po tej @ co ma być teraz mam iść do mojego gina po skierowanie na wymaz z pochwy i nie wiem kiedy na laparo...Może tak być, że nie będzie chciał mnie brać do szpitala na same święta (bo tak akurat wyjdzie) no to w tedy dopiero w styczniu zrobią mi laparo. No a tak od razu po nie będę chyba mogła... Każą dalej próbować...Nie wie, zobaczymy... Trochę się martwię moim wiekiem, bo już przekraczam "magiczny przedział " w którym występuje największe prawdopodobieństwo powodzenia in vitro... Eh... sama już nie wiem co robić..
Alcia
Ekspert
Posty: 158
Rejestracja: poniedziałek, 2 września 2013, 08:11

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Alcia »

Nie ma co sie martwic na zapas na razie zbieraj sile, i odpoczywaj ile wlezie. trzymam za ciebie mocno kciuki, wiem jak dla nas kobiet wazne jest potomstwo, ja jestem w tej dobrej sytuacji, ze juz jedno mam , oczywiscie chciala bym miec jeszcze z jedno , ale jesli sie nie uda nie bede plakac ,mam juz ukochanego syneczka, z ktorym byc moze za bardzo sie cackam, ale kogo mam rozpieszczac jak nie jego:D trzymaj sie kochana:)
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

Ja też mam 2 dziewczynki. Jedna poja z pierwszego związku a druga z pierwszego związku mojego męża, ale chcemy mieć nasze wspólne... Poza tym dziewczyny sa już duże i lada dzień wyjdą z domu a my chcemy jeszcze mieć pociechę... Starsza ma juz prawie 17 lat więc więcej jej nie ma a niżeli jest, a młodsza 10 lat ale jest u nas tylk 2 dni w tygodniu...
Alcia
Ekspert
Posty: 158
Rejestracja: poniedziałek, 2 września 2013, 08:11

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Alcia »

to faktycznie masz juz duze dziewczynki:) Moj tez ma prawie 10 lat, ale jeszcze jest z niego taki mamy cycus, jeszcze sie przytuli da buziaka;D Ale wiem tez ze nie dlugo zacznie dorastac i to sie ukruci. czekam z niecierpliwoscia na styczen i na jakies dobre wiesci. Trzymaj sie kochana:)
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

Eh... znów ten przeszywający ból sutków :cry: taki jakby rażenie prądem... i brzuch...każdego dnia w innym miejscu, nie rozumiem tego... Nie jest tak bardzo doskwierający żeby brać tabletki, ale za to strasznie męczący...:(
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

Oj Aguś ja o Tobie również... :) Nic nie biorę i dla tego nie wiem skąd to się bierze. lekarz nic mi na ten temat nie powiedział...Nawet nie wiem co miałabym brać, bo to jest taki dziwny ból... Ja tak samo jak Ty borykam sie nadal z tymi samymi problemami... Jak jeden się w miarę rozwiąże, to drugi wzrasta i dobija... nie jest łatwo, ale trzeba przetrwać i jakoś sobie z tym radzić..
Alcia
Ekspert
Posty: 158
Rejestracja: poniedziałek, 2 września 2013, 08:11

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Alcia »

Alu bole sa meczace i dziwne, ale musimy je jakos przetrwac, kiedys za pare lat mam nadzieje wszystko sie unormuje i zaopomnimy co to bol, oby jak najszybciej:D
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

Najbardziej męczące jest to, że to jest takie męczące...hehehe :lol: Czasem mam takie myśli, że wolałabym żeby zaczęło mnie mocno boleć to wziełabym tabletkę i miała spokój... A tak to ni w 5 ni w 9... Brać szkoda, bo nie boli aż tak bardzo, można przetrwać bez, ale po całym dniu takiego właśnie nijakiego bólu człowiek jest wyczerpany... Eh... Może kiedyś wynajdą jakiś lek na to cholerstwo... Może my tego nie doczekamy (choć mam nadzieję, że tak) ale inne kobiety nie będą musiały tak się męczyć...
Alcia
Ekspert
Posty: 158
Rejestracja: poniedziałek, 2 września 2013, 08:11

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Alcia »

irytujace i meczace jak diabli, jak tak boli ni w 5 ni w 9 , nie bierze sie tabletki to ja po takim dniu czuje sie jak bym przepracowala 24h w kamieniolomach. Alu doczekamy sie jakiegos porzadnego leku w koncu mlode i dziarskie z nas babeczkie hehe:D
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

No i pojawiła się @ w 32 dniu cyklu...Troszkę się spóźniła, ale to na pewno przez chorobę i antybiotyki..W przyszłym tygodniu do gina i zobaczymy co dalej...
Awatar użytkownika
alcia28
Ekspert
Posty: 528
Rejestracja: poniedziałek, 16 lipca 2012, 16:03

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: alcia28 »

Araja79 pisze:Troszkę się spóźniła, ale to na pewno przez chorobę i antybiotyki
Często tak jest i ja też tak często miałam. Daj znać co w końcu postanowił gin....
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

Na wizytę pójdę dopiero w środę, ale na pewno dam znać..
Alcia
Ekspert
Posty: 158
Rejestracja: poniedziałek, 2 września 2013, 08:11

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Alcia »

Araju jak się czujesz? @ daje ci popalic? mam nadzieje ze nie.Trzymaj się:)
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

@ już się skończyła :) nie daje mi popalić, tak jak już jakiś czas temu pisałam, bardziej odczuwalna jest owulacja... Teraz jest tak w sumie bez zmian codziennie gdzieś coś boli...
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: vwd »

Araja79 pisze:bez zmian codziennie gdzieś coś boli...
to tak jak u mnie
Ciekawa jestem czy kiedys obudze sie bez bolu?!
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

ja się czasem budzę bez bólu, ale po jakimś czasie "powracam" do "normalnego" stanu rzeczy... Mam nadzieję, że nadejdzie taki moment VWD :)
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

No i po wizycie... Na 17 grudzień mam wyznaczoną laparoskopię. Teraz kupa badań przed zabiegiem... Jak powiedział lekarz, później starania do pół roku i jak nadal nic się nie uda, to zostaje in vitro...
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: gosiak76 »

Mam nadzieje ze dzieki laparo wyczyszcza Twoj organism i bedziesz miec zielone swiatelko w staraniach sie o malenstwo. Zawsze to latwiej jak nic nie stoi na drodze - mam nadzieje ze sie uda po przebytej laparoskopii. Bede trzymac kciuki aby tak sie stalo.
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Araja79 »

Gosiu ja też mam taką nadzieję, bo już chwilami nadzieja mnie opuszcza, dopada ogólne zmęczenie tym czekaniem... Nie wiem czy będzie co zyścić, bo z tego co mówił do tej pory, to on nie widzi przeciwwskazań bo HSG również wyszło ok. Teraz ma robić jeszcze raz hsg przy okazji laparo. Miała któraś z was punkcję jajników? to podobno po to żeby pęcherzyki łatwiej pękały...
Alcia
Ekspert
Posty: 158
Rejestracja: poniedziałek, 2 września 2013, 08:11

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

Post autor: Alcia »

raju nadzieja umiera ostatnia, walcz kochana, mam nadzieje ze po laparo wszystko ci sie ulozy po twojej mysli i szybciutko uda ci sie zajsc w ciaze bez in vitro, trzymam kciuki:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”